Przy okazji mogę podziękować także za weekend, który był bardzo intensywny, ale spędziłam go świetnie. Była to świetna okazja do porobienia zdjęć, zakupów i odkrywania mojego miasta nieco na nowo, bo w sumie pierwszy raz robiłam za przewodnika.
Miałam rozbić outfity z tych trzech dni na części, aby nie w razie co mieć co dodawać, gdy znów wszyscy fotografowie mi wyjadą, ale jednak dodam je za jednym zamachem ;)
Pogoda, oprócz piątkowego przedpołudnia dopisała świetna i było słońce, brak chmur i nie było żaru z nieba, tylko słońce.
fot: Angie
fot: Paweł D.
no,no swietny zakiet !!
OdpowiedzUsuńa na ostatnim zdjeciu maja Panie wspaniale okulary ;)
I really love your jacket :D
OdpowiedzUsuńżakiet czerwono-biały - mistrz! Vintage wieje na odległość :)
OdpowiedzUsuńhttp://artistic-disorder.blogspot.com/