W końcu udało mi się wyjechać na wakacje, stąd zaistniała przerwa, a także kilka następnych notek w dość krótkich odstępach czasu, bo zdjęć się trochę nazbierało, a chciałabym je wszystkie pokazać.
Na pierwszy rzut idzie mój pierwszy przystanek w wakacyjnej podróży- Warszawa, a także pierwszy raz mojej dżinsowej katany, z której jestem strasznie zadowolona-zwłaszcza że kosztowała tylko 1zł.
denim jacket: sh
tank top: h&m (sh)
skirt: h&m (sh)
shoes: george (sh)
scarf: sh
bag: sh
nail polish: h&m
Photo: Angie
(Finally I went for my vacations and it was a reason for my absence here and next few notes at an early date than usually. I have many pictures I want to share.
As first my first stop during the journey- Warsaw and for the first time, my denim jakcet, that I really like especially it cost 1zł.)
wtorek, 31 sierpnia 2010
piątek, 13 sierpnia 2010
008 Ogród Japoński
Stylizacja, którą dziś prezentuje, została uwieczniona w Ogrodzie Japońskim we Wrocławiu, korzystając z tego, że miało padać, a pogoda jednak była świetna. Dodatkowo, lato to okres kiedy ten niewielki ogród tętni życiem. Sporo ludzi, olbrzymie ryby, kwiaty, zieleń... Aż chce się tam siedzieć. A do tego Pergola zaraz obok, która w dzień nie wygląda aż tak niesamowicie jak w wieczorem, gdy zaczynają się tam multimedialne pokazy muzyczno-świetlne (których jeszcze nie widziałam, jak to możliwe?!)
Tego dnia zadebiutował warkocz, którego moje krótkie włosy się w końcu doczekały. Jeszcze daleka droga do wymarzonego, spływającego po ramieniu grubego warkocza, który jest jednym z najlepszych dla mnie trendów tego sezonu.
Dodatkowo, zapomniałam wspomnieć o tym, jak pierwszy raz pokazywałam Wam sandałki, naszła mnie nagła ochota na frendzle. Czasem tak mam, że pomyślę, że chce coś mieć, po czym znajduje to w przeciągu tygodnia czy dwóch... Tak i było z tymi sandałkami. Chcę coś frendzlowatego, po czym zaraz widzę te buty w bardzo atrakcyjnej cenie.
fot: Kasia K.
Earrings: H&M
Shirt: H&M (sh)
Jeggins: Denim & Co (sh)
Shoes: House
Bag: No name (sh)
Tego dnia zadebiutował warkocz, którego moje krótkie włosy się w końcu doczekały. Jeszcze daleka droga do wymarzonego, spływającego po ramieniu grubego warkocza, który jest jednym z najlepszych dla mnie trendów tego sezonu.
Dodatkowo, zapomniałam wspomnieć o tym, jak pierwszy raz pokazywałam Wam sandałki, naszła mnie nagła ochota na frendzle. Czasem tak mam, że pomyślę, że chce coś mieć, po czym znajduje to w przeciągu tygodnia czy dwóch... Tak i było z tymi sandałkami. Chcę coś frendzlowatego, po czym zaraz widzę te buty w bardzo atrakcyjnej cenie.
fot: Kasia K.
Earrings: H&M
Shirt: H&M (sh)
Jeggins: Denim & Co (sh)
Shoes: House
Bag: No name (sh)
niedziela, 8 sierpnia 2010
007 Zdjęcia!
Muszę powiedzieć, że odkąd prowadzę tego bloga, to zdjęcia z tej notki są dla mnie najfajniejsze. Outfit może niekoniecznie, ale zdjęcia są dla mnie cudowne. Zwłaszcza, że się świetnie przy nich bawiłam i nieco podniosły mi moją samoocenę, bo poczułam się jak prawdziwa modelka, a także usłyszałam wiele komentarzy na temat, jak super wyszłam.
Z resztą, oceńcie sami. Gdyby nie słońce, które wyszło i zaczęło strasznie grzać, byłoby widoczne zdjęcie także z marynarką (za którą dałam całe 2 złote!) nie tylko na ręce, ale i na sobie... Cóż. Następnym razem ;)
Z resztą, oceńcie sami. Gdyby nie słońce, które wyszło i zaczęło strasznie grzać, byłoby widoczne zdjęcie także z marynarką (za którą dałam całe 2 złote!) nie tylko na ręce, ale i na sobie... Cóż. Następnym razem ;)
środa, 4 sierpnia 2010
006 Zmiany, weekend
Jak widać, zmienił się trochę wygląd mojego bloga, za co bardzo dziękuję Angie!
Przy okazji mogę podziękować także za weekend, który był bardzo intensywny, ale spędziłam go świetnie. Była to świetna okazja do porobienia zdjęć, zakupów i odkrywania mojego miasta nieco na nowo, bo w sumie pierwszy raz robiłam za przewodnika.
Miałam rozbić outfity z tych trzech dni na części, aby nie w razie co mieć co dodawać, gdy znów wszyscy fotografowie mi wyjadą, ale jednak dodam je za jednym zamachem ;)
Pogoda, oprócz piątkowego przedpołudnia dopisała świetna i było słońce, brak chmur i nie było żaru z nieba, tylko słońce.
fot: Angie
fot: Paweł D.
Przy okazji mogę podziękować także za weekend, który był bardzo intensywny, ale spędziłam go świetnie. Była to świetna okazja do porobienia zdjęć, zakupów i odkrywania mojego miasta nieco na nowo, bo w sumie pierwszy raz robiłam za przewodnika.
Miałam rozbić outfity z tych trzech dni na części, aby nie w razie co mieć co dodawać, gdy znów wszyscy fotografowie mi wyjadą, ale jednak dodam je za jednym zamachem ;)
Pogoda, oprócz piątkowego przedpołudnia dopisała świetna i było słońce, brak chmur i nie było żaru z nieba, tylko słońce.
fot: Angie
fot: Paweł D.
Subskrybuj:
Posty (Atom)